Co należy zrobić, aby uzyskać dojazd do własnej nieruchomości, gdy żadna z dróg publicznych do niej nie prowadzi? - pytali czytelnicy w trakcie dyżuru dotyczącego prawa sąsiedzkiego, zorganizowanego wspólnie z redakcją "Muratora". Udzielający odpowiedzi radca prawny Sławomir Żurawski wyjaśniał, że w takiej sytuacji należy dążyć do ustanowienia służebności drogi koniecznej. Przepisy przewidują bowiem, że w przypadku, gdy nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich, właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem służebności drogowej. Poza tym zawsze można próbować wykupić udział we współwłasności nieruchomości, po której byłoby można przeprowadzić nową drogę. Wielu czytelników pytało, kto ma ponieść koszty budowy nowego ogrodzenia w przypadku, gdy dotychczasowe jest w dobrym stanie i nie wymaga remontu. W takiej sytuacji koszty wzniesienia nowego ogrodzenia powinien ponieść tylko ten z sąsiadów, który tego chce. Inaczej jest wtedy, gdy ogrodzenie wymaga remontu. W takich przypadkach sąsiedzi muszą ponosić koszty po połowie. Oprócz tego czytelników interesowało, czy dopuszczalne jest, aby rozbudowywany budynek utrudniał dostęp światła słonecznego do sąsiednich domów. Budynki i inne obiekty budowlane należy projektować i budować tak, aby zapewnione były odpowiednie warunki higieniczne, zdrowotne i ochrony środowiska. Dotyczy to także dostępu światła do sąsiednich budynków. Zapewnienie tych warunków podlega z urzędu badaniu przy wydawaniu pozwolenia na budowę. W przypadku stwierdzenia możliwości wystąpienia zaciemnienia budynków powyżej dopuszczalnych norm, starosta może odmówić wydania decyzji zatwierdzającej projekt budowlany i zezwalającej na realizację budowy. Źródło: "Gdy nie ma dojazdu do własnej nieruchomości", Gazeta Prawna
inne informacje »»
|